




Zamknij oczy. Pomyśl o Prowansji... Co widzisz? Oczywiście - piękne, rozłożyste, lawendowe pola w pełnym słońcu. Tak, tak - przed oczami pojawia się pocztówka z Prowansji. Nic dziwnego - równie zjawiskowego widoku długo by szukać. Nie dziwi też, że lawenda stała się symbolem regionu, a nawetustanowiono jej święto.
Les routes de la lavende
Postanów sobie, że będąc w Prowansji na wakacjach, jednego dnia wstaniesz naprawdę wcześnie rano, wypożyczysz rower i wyruszysz na wycieczkę "szlakiem lawendy". Powietrze jest rześkie, nie przyszła jeszcze pierwsza fala upałów. Jedziesz spokojnie, delektując się zalewającym Cię ze wszystkich stron fioletem, otulającym delikatnym i kojącym zapachem... Z pól pozdrawiają Cię lokalni rolnicy zbierający drobne płatki mieniące się w promieniach wschodzącego słońca... A już za kilka godzin wraz z nimi będziesz świętować na cześć wspaniałej lawendy.
Nie tylko perfumy
W pierwszym weekendzie sierpnia w miasteczku Digne-les-Bains odbywa się Corso de la Lavende - najwspanialsze, najbardziej widowiskowe święto kwiatów w Prowansji. Przez cztery dni mieszkańcy celebrują zakończenie lawendowych plonów - śpiewają, piją wino, wspólnie cieszą się z udanych żniw.
Podczas święta można zobaczyć proces destylacji olejku lawendowego i odwiedzić targ, na którym można zakupić np. lawendowe mydło, które po powrocie do domu, w ciemne zimowe wieczory, przywoła wspomnienia wspaniałych, prowansalskich chwil. Smakosze zapewne zdecydują się na miód lawendowy z Valensole, regionu największych upraw lawendy we Francji.
Możesz, oczywiście, nalać teraz do wanny ciepłej wody, nalać olejku lawendowego, zanurzyć się w pianie i marzyć o Prowansji. Czemu jednak na marzeniach poprzestać? Już teraz rezerwuj pobyt w zjawiskowym hotelu Abbaye de Sainte Croix , mieszczącym się w murach XII wiecznego opactwa.